Jedną z moich prapraprapra(4)babć była Salomea z Hanasów Barełowa, współcześnie brzmiałoby to jak „Saloema z domu Hanas po mężu Baryła”, oznaczona w systemie Ahnentafel numerem 105 lub binarnie 010110.
Wiem na pewno, że Salomea wyszła za mąż za Walentego Baryłę. Mieszkali w Strojcu, przynajmniej od narodzin syna Łukasza w 1819 r. aż do ich śmierci. Walenty zmarł 30 sierpnia 1848 r., a Salomea 1 lipca 1854 r.
Według aktu jej zgonu była córką Bartłomieja Hanasa i Jadwigi zmarłych wcześniej. Jej zgon zgłaszał syn Łukasz. Według tego aktu w chwili śmierci miałaby mieć ok. 70 lat, musiałaby się więc urodzić już ok. 1784 r.
Z drugiej strony natrafiłem na akty urodzenia i ślubu jej potencjalnego rodzeństwa, gdyż wymienia się w nich jako rodziców również Bartłomieja Hanasa i Jadwigę Sas lub Sass. O ile jedno imię rodziców jak najbardziej mogło być zbieżne (Bartłomiej), to zbieżność drugiego (Jadwiga) wprawia mnie w pewne zakłopotanie.
Tym rodzeństwem miałyby być dwie siostry Julianna i Maria oraz brat Wincenty. Jednakże rodzeństwo jest znacznie młodsze, Julianna urodzona ok. 1821 r. zaś Wincenty dopiero w 1841 r. Czy mogli być rodzeństwem Salomei?
Rodzice Julianny, Marii i Wincentego według aktów ich dotyczących nie mogli być rodzicami Salomei urodzonej w 1784 r. Co więcej, zgon jej męża zgłaszał jakiś Bartłomiej Hanas, raczej nie jej ojciec, gdyż zgłaszający miał lat trzydzieści, a parę lat później Salomea (córka tego lub innego Bartłomieja) zmarła mając niespełna 9-letniego wnuka Piotra.
Mogło być więc dwóch Bartłomiejów Hanasów. Czy jednak obaj mogli mieć żony Jadwigi? Czy też może to przybliżony wiek Salomei z chwili zgonu był zawyżony, a reszta się zgadza? A może to imiona rodziców w którymś z aktów pomylono?
Wszystkie odpowiedzi wydają się równie prawdopodobne. Mam nadzieję, że kolejne poszukiwania pozwolą mi rozwikłać tę zagadkę…
Czasem szukam w internecie różnych nazwisk. W ten sposób znalazłem notkę-nekrolog o zmarłej samotnej kobiecie, którą była… Salomea Baryla, zmarła 17 sierpnia 2002 r. w wieku 79 lat, zamieszkała do śmierci w Musgrave Gardens, Bolton, niedaleko Manchesteru w Wielkiej Brytanii. Tamta Salomea zmarła w szpitalu Hulton po 2-miesięcznym pobycie. Szpital poszukiwał krewnych zmarłej, gdyż byli nieznani (być może wskutek przykrej konieczności zapłacenia rachunków za leczenie).
Nie spodziewałem się, że tak rzadkie imię i mało popularne nazwisko mogą się powtórzyć niemal współcześnie, bo w 1923 r.
Data urodzenia Wincentego sprawia, że chodzi o zupełnie różnych rodziców najprawdopodobniej. Gdyby udało się odnaleźć akt urodzenia praprapraprababci sprawa wyjaśniłaby się pewnie.
Z drugiej strony uważam, że imię Salomea wcale nie było tak niepopularne w XIX i XVIII wieku. Sam odnalazłem swoją pra (nie pamiętam teraz ile razy pra) babcię o takim imieniu w parafii Skórkowice oraz natrafiłem na wiele innych aktów metrykalnych kobiet o takim imieniu.