Dymanie

Mężczyzna wchodzi wieczorem do lokalu. Spostrzega siedzącą przy barze atrakcyjna kobietę. Podchodzi i zagaja:
— Co porabiasz, ślicznotko? Ona patrzy mu w oczy i odpowiada:
— Co porabiam? Dymam, kogo popadnie. Wszystkich jak leci. Starannie, na wylot i wszędzie.
     W domu, w biurze, nawet tutaj. Uwielbiam dymać kogo się da.
     Od kiedy skończyłam szkołę, nie robię nic innego.
Na to on:
— No proszę, coś podobnego! Bo ja też jestem prawnikiem. A pani mecenas to w której kancelarii pracuje?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *