Zgodnie z art. 16 ust. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U. z 2007 r. Nr 155 poz. 1095, z późn. zm.):
Przedsiębiorca wpisany do rejestru przedsiębiorców albo ewidencji jest obowiązany umieszczać w oświadczeniach pisemnych, skierowanych w zakresie swojej działalności do oznaczonych osób i organów, numer identyfikacji podatkowej (NIP) oraz posługiwać się tym numerem w obrocie prawnym i gospodarczym.
Zgodnie z art. 20 ust. 1 pkt 1 tej ustawy:
Przedsiębiorca wprowadzający towar do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązany do zamieszczenia na towarze, jego opakowaniu, etykiecie, instrukcji lub do dostarczenia w inny, zwyczajowo przyjęty sposób, pisemnych informacji w języku polskim określających firmę przedsiębiorcy i jego adres (…).
Z kolei zgodnie z art. 21 u.s.dz.g.:
Jeżeli przedsiębiorca oferuje towary lub usługi w sprzedaży bezpośredniej lub sprzedaży na odległość za pośrednictwem środków masowego przekazu, sieci teleinformatycznych* lub druków bezadresowych, jest on obowiązany do podania w ofercie co najmniej następujących danych:
1) firmy przedsiębiorcy;
2) numeru identyfikacji podatkowej (NIP);
3) siedziby i adresu przedsiębiorcy.
(*) Wydaje mi się, że art. 28 ustawy z dnia 4 września 2008 r. o zmianie ustaw w celu ujednolicenia terminologii informatycznej, która oczekuje na ogłoszenie i wejście w życie, powinien znowelizować również art. 21 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, zastępując wyrazy „sieci teleinformatycznych” na „systemów teleinformatycznych”, tj. zgodnie z art. 3 pkt 3 ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne w zw. z art. 2 pkt 3 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Tak się jednak nie stało.
Przeoczenie czy mam w tym szukać jakiegoś ratio legis?
Obowiązki te nie uchybiają (podobnym) obowiązkom określonym w przepisach szczególnych (por. art. 16 ust. 2 u.s.dz.g.), np. dla spółek handlowych.
Powyższe przepisy u.s.dz.g. dotyczą każdego przedsiębiorcy rejestrowego, wpisanego do Krajowego Rejestru Sądowego, głównie spółek handlowych, jak i wpisanego do „zwykłej” ewidencji (osoby fizyczne, w tym wspólnicy spółki cywilnej).
W tym miejscu warto przypomnieć, iż firmę przedsiębiorcy ujawnia się we właściwym rejestrze (art. 432 § 2 Kodeksu cywilnego), a zarówno przyszła Ewidencja Działalności Gospodarczej (art. 24 u.s.dz.g.) jak i pisana małymi literami aktualna co najmniej do 30 marca 2009 r. ewidencja działalności gospodarczej (art. 7a ust. 2 ustawy 19 listopada 1999 r. – Prawo działalności gospodarczej) oraz Krajowy Rejestr Sądowy (art. 8) — są jawne. W związku z tym, dane osobowe zawarte w ewidencji nie podlegają przepisom ustawy o ochronie danych osobowych.
Firmą osoby fizycznej jest jej imię i nazwisko, które może być uzupełnione o inne określenie dowolnie wybrane (art. 434 k.c.). Wbrew powszechnej opinii nie jest natomiast tak, że firmę musi tworzyć unikalne słowo, które można uzupełnić o nazwisko. Imię i nazwisko przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną stanowi konieczny element firmy (por. wyrok WSA w Warszawie, sygn. akt VI SA/Wa 1660/05, VI SA/Wa 1661/05).
Nie istnieje obecnie wymóg posiadania „firmy” przez spółkę cywilną, ponieważ to nie spółka, lecz wspólnicy są przedsiębiorcami (art. 4 ust. 2 u.s.dz.g.) i to oni są zobowiązani używać swoich własnych firm, nawet jeśli według niektórych przepisów to spółka cywilna jest podmiotem obrotu (np. przy podatku VAT i dla celów statystycznych). Spółka cywilna co najwyżej może być oznaczana wspólną nazwą. Nie wchodzę w tym momencie w aktualny spór, czy nazwa s.c. koniecznie musi, czy też jedynie może zawierać imiona i nazwiska wszystkich wspólników. Przytoczone na wstępie obowiązki informacyjne przedsiębiorców oraz zasada jawności oznaczenia przedsiębiorcy — obejmują ich firmę, a nie nazwę.
Zgodnie z art. 601 § 3 Kodeksu wykroczeń:
Kto będąc przedsiębiorcą wprowadza do obrotu towar bez wymaganych oznaczeń, podlega karze grzywny.
Zgodnie z art. 6 ust. 4 pkt 2 w zw. z ust. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. Nr 171, poz. 1206 ISAP), w przypadku propozycji nabycia produktu — („propozycja nabycia produktu” to informacja handlowa określająca cechy produktu oraz jego cenę, w sposób właściwy dla użytego środka komunikowania się z konsumentami, która bezpośrednio wpływa bądź może wpływać na podjęcie przez konsumenta decyzji dotyczącej umowy – art. 2 pkt 6, przy czym „produkt” to każdy towar lub usługa, w tym nieruchomości, prawa i obowiązki wynikające ze stosunków cywilnoprawnych – art. 2 pkt 3) — pominięcie w szczególności imienia i nazwiska (nazwy) oraz adresu (siedziby) przedsiębiorcy uznawane jest za praktykę rynkową — („praktyka rynkowa” to działanie lub zaniechanie przedsiębiorcy, sposób postępowania, oświadczenie lub informacja handlowa, w szczególności reklama i marketing, bezpośrednio związane z promocją lub nabyciem produktu przez konsumenta – art. 2 pkt 4) — polegającą na zaniechaniu wprowadzającym w błąd, a więc jest to nieuczciwa praktyka rynkowa, która jest zakazana (art. 3 i art. 4 tej ustawy). Jest to również praktyka naruszająca zbiorowe interesy konsumentów (art. 25 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów).
Zgodnie z art. 12 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, jeśli interes konsumenta został naruszony lub zagrożony, można żądać:
1) zaniechania takiej praktyki;
2) usunięcia skutków takiej praktyki;
3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;
4) naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu;
5) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej, ochroną dziedzictwa narodowego lub ochroną konsumentów.
W takim postępowaniu z konsumentem, ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej (nomen omen, art. 13).
Osobie, która szukała w wyszukiwarce internetowej odpowiedzi na pytanie, czy istnieje obowiązek oznaczania przedsiębiorcy w umowie, odpowiadam: tak, istnieje, niezależnie od tego czy druga strona ma status konsumenta.
Nieoznaczenie w ogóle strony w umowie w jakikolwiek sposób, chociażby na odrębnym dokumencie lub w sposób, który da się udowodnić inaczej — skutkuje jego nieistnieniem w relacji między stroną oznaczoną a nieoznaczoną, z zastrzeżeniem np. wzorców umownych i przyrzeczeń publicznych. Koniecznym elementem czynności prawnej jest bowiem posiadanie zdolności do czynności prawnych.
Czym innym jest natomiast niewłaściwe lub niepełne oznaczenie strony umowy, np. zniekształcenie określenia firmy, niepodanie wymaganego adresu, NIP czy KRS.
Te same uwagi dotyczą przedsiębiorców, których brak oznaczenia lub niewłaściwe oznaczenie w umowie może dodatkowo naruszać zarówno przepisy o sposobie oznaczania przedsiębiorców, jak i może stanowić nieuczciwą praktykę rynkową (patrz artykuł powyżej).
Częstym problemem jest podanie nieprawdziwej firmy osoby fizycznej, bowiem musi w niej padać także imię i nazwisko osoby fizycznej. Sąd może oddalić powództwo, gdy powód lub pozwany nie jest tożsamy ze stroną oznaczoną w umowie.
W ewidencji działalności gospodarczej ujawnia się firmę przedsiębiorcy, chociażby działał w ramach spółki cywilnej, a nie oznaczenie tej spółki. Firma musi zawierać imię i nazwisko, które nie mogą być skrócone ani nie mogą wprowadzać w błąd, dlatego nie można dodać tam imion i nazwisk innych osób (działających w ramach spółki cywilnej) ani słów „s.c.” (bowiem rejestruje się nie spółkę, lecz wspólnika).
Tak wynika z decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczych we Wrocławiu z dnia 22 października 2008 r. sygn. akt SKO 4231/2/08 (w:) Orzecznictwo w sprawach samorządowych nr 2/2009 poz. 30, s. 61 i nn.