Joanna Cyprych z domu Dudkin, wieloletnia mieszkanka Brzegu a później Kędzierzyna, nie doczekała się wrześniowego wernisażu swoich obrazów. Zmarła kilka dni wcześniej. Trudno mi w kilku słowach zamknąć jej życie i to, jak niezwykłą była osobą. Tym bardziej, że od rana wciąż trudno mi w to wszystko uwierzyć…
Odsyłam więc na wystawę oraz do kilku stron w internecie:
- blog artystki z obrazami
- informacja o wystawie z 2010 r. na stronie Miejskiego Ośrodka Kultury w Kędzierzynie-Koźlu (HTTP 404 mok.com.pl 2233 → mok.kedzierzyn-kozle.com.pl)
- artykuł z prasy lokalnej z 2006 r. (HTTP 404 lokalna.com.pl 10628)
- artykuł z prasy lokalnej z 2010 r. (HTTP 404 lokalna.com.pl 17401)
Jak sama stwierdziła, urodziła się za wcześnie, a malować zaczęła za późno. Teraz życzliwie spogląda na nas z góry, niczym anioły z Jej obrazów.
Pani Jolka z moją mamą były dobrymi przyjaciółkami. Po śmierci mamy odwiedzała nas każdego roku, także kilka miesięcy temu. Nie spodziewałem się, że to była ostatnia Jej wizyta…
R.I.P.
Proszę mi napisać kiedy to się wydarzyło,przyjazniłyśmy sie ,ale pewnie nikt nie znalazł do mnie tel,zgubiłyśmy się trochę i moze dlatego,a ja dzisiaj za nią zatęskniłam poszukałam w necie i tu..pozdrawiam Małgorzata Ryczek z Jaworzna